niedziela, 30 czerwca 2013

Kredki Golden Rose :)

Witam;)

Dzisiaj chciałabym pokazać wam kredki z Golen Rose (Emily, Classics), które ostatnio bez przerwy na moich oczach. W mojej kolekcji kredek mam dwie konturówki do ust, które rzadziej używam oraz pięć genialnych wodoodpornych kredek do oczu. Mój letni makijaż to zazwyczaj krem bb, puder, bronzer, zrobione brwi, kreska kredką i tusz. Od kiedy w moje posiadanie wpadła pierwsza kredka Golden Rose, była to klasyczna czarna kredka i nie byłam z niej za bardzo zadowolona, ponieważ po zrobieniu nią kreski po chwili odbijała mi się pod brwiami i przez jakiś czas po nią nie sięgałam. Powróciłam do niej po zakupie bazy pod cienie z Artdeco i postanowiłam kupić więcej kolorów, bo są genialne. Utrzymują się cały dzień na oku, pod warunkiem, że są nakładane na bazę. Posiadam też dwie konturówki, ale rzadko kiedy używam mocnych kolorów na ustach, one także utrzymują się bardzo długo.

Oto kolory wszystkich moich kredek Golden Rose:
Classics 216, Emily 115, Emily 119, Emily 119, Emily 112, Emily 101, Gloden Rose 232, Emily 215.
Kolor 112 na zdjęciu nie wygląda ciekawie ale ma niepowtarzalny kolor brązowo-fioletowo-niebieski.



Wszystkie z tych kredek są standardowe nie wykręcane (do temperowania) i super mięciutkie i na pigmentowane,  wystarczy jedno pociągnięcie i kreska gotowa. A cena ich nie przekracza 7 złotych (w małym sklepiku kosmetycznym, gdzie je kupuje) więc cena jak najbardziej zachęcająca do ich zakupu. 


Tak prezentują się dwa kolory na oczach. 

Bardzo polubiłam się z tymi kredkami i na pewno zakupię więcej kolorów. Z pewnością będą gościć na moich powiekach przez całe lato;)

Do następnego;)
Pa pa;)

Alicja 

środa, 26 czerwca 2013

Tag: Moja metamorfoza

Hej;)

Dzisiaj przychodzę do was z tagiem moja metamorfoza. Długo się wahałam przed zrobieniem tego tagu, latem często chodzę bez makijażu, ale wydaje mi się, że w lustrze to jeszcze jakoś wyglądam a gdy spojrzałam na zdjęcie bez makijażu to się przeraziłam :D Raz się żyję i postanowiłam się przełamać i zrobić w końcu zrobić ten tag.
Założycielką tego tagu jest Weak-point.
Otagowana zostałam przez Klaudię.

Zasady:
Stworzenie kobiecego makijażu, w którym czujecie się najlepiej oraz dodanie zdjęcia "przed", czyli bez makijażu :)
Dodanie baneru do notki oraz poinformowanie o zasadach, osobie, która Was otagowała oraz o założycielu tagu :)
Otagowanie kilku osób :)
Dodatkowo możecie pod założycielską notką wklejać Wasze metamorfozy, które ukażą się w podsumowaniu tagu :)


A teraz uwaga!!!! 



Mam nadzieję, że nie przestraszyłyście się mnie bez makijażu :)

Otagowywuje:

Nie wiem czy osoby, które otagowałam robiły już ten tag, bo ostatnio nie byłam na bieżąco z blogiem. Jak robiłyście to pochwalcie się pod tym postem swoimi metamorfozami;)

Do następnego;)
Pa pa;)


Alicja

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Powiew lata :)

Witam;)

Z okazji, że już mamy kalendarzowe lato a pogoda za oknem jest tego najlepszym potwierdzeniem postanowiłam zrobić makijaż inspirowany plażą, morzem i zachodem słońca. Ostatnio było ponad 30 stopni Celsjusza w cieniu i nie chciało mi się robić żadnych makijaży, w ogóle nic się nie chciało ale postaram się to nadrobić, przyszło trochę burzowych chmur to wzięłam pędzle w dłoń i do dzieła. Pogoda jest dla mnie tak łaskawa, iż chmury przeszły i znów miałam piękną pogodę do robienia zdjęć.







Kosmetyki:

Twarz:
Korektor essence stay all day 010 natural beige
Podkład Rimmel Match Perfection 200 soft beige
Puder Rimmel Stay Matte 004 Sandstorm
Bronzer Benefit Hoola
Róż Bell 2skin nr 11
Jako rozświetlacz essence baza rozświetlająca

Oczy:
Baza Artdecko 
Kredka NYX Jumbo 604 Milk
Cienie Sleek au naturel, Sephora, Beauties Factory
Kredka essence long lasting 09 cool down
Tusz Golden Rose Infinity Lash

Usta:
Błyszczyk Bell air flow

Brwi:
Paletka do brwi essence


A to widok z mojego okna, chyba będzie grzmiało;)

Do następnego;)
Pa pa;)


Alicja

niedziela, 23 czerwca 2013

zauroczona :)

Witam :)

Dzisiaj chciałam pokazać coś czym jestem od jakiegoś czasu zauroczona, mowa tu o osłonkach do suszenia pędzli. Zawsze suszyłam pędzle zawinięte w ręcznik papierowy, aby nie straciły swojego kształtu a szczególnie pędzle z włosia naturalnego, których u mnie kilka przybyło. Maxineczka jakiś czas temu w filmiku mówiła o osłonkach do suszenia pędzli i oglądając ten filmik byłam mini zachwycona, ale świadomość, że musiałabym je zamawiać z allegro to mi się odechciało (nienawidzę kupować w internecie) i stwierdziłam, iż ręcznik papierowy spisuje się dobrze. Jakiś czas temu śpiesząc się kilka razy z rzędu źle zawinęłam pędzelki i miały ohydny kształt. Tak więc postanowiłam zdobyć osłonki. Z tego co pamiętam to razem z przesyłką kosztowały około 20 złotych, nie wiem dokładnie bo zamawiał to mój narzeczony, jak już pisałam ja nie lubię zakupów przez internet. Tak więc do rzeczy, w opakowaniu, które mam jest 10 osłonek na duże pędzle i 5 na mało - oczywiście nie sprawdziłam dokładnie i myślałam, że będzie na odwrót.

Tak się prezentują:

Osłonki są dość długie, więc te na małe pędzle przecięłam sobie je na pół i w ten sposób mam ich także 10. Genialnie utrzymują pędzle w ich pierwotnym kształcie, żadne włoski nie odstają i lepiej się nimi wtedy pracuję. Po użyciu osłonek powracają one do oryginalnego kształtu i chyba będą nie zniszczalne, już wielokrotnie je używałam i nic się z nimi nie dzieje. Są wykonane z takiej rozciągliwej siateczki, która ładnie otula i ściąga włosie pędzla.

Oto cudowne kształty pędzli po myciu, z którymi miałam zawsze największy problem do ułożenia:


Post dosyć długi ale mam nadzieję, że was zainteresuje;)

Do następnego;)
Pa pa;)

Alicja

czwartek, 13 czerwca 2013

Makijaże:)

Hej:)

W tym poście chciałabym pokazać wam makijaże, wykonane tym razem nie na mnie. Miałam ostatnio zaszczyt malować pannę młodą, co było dla mnie wyzwaniem by wyglądała idealnie. Mam nadzieje, że udało mi się wykonać ten makijaż perfekcyjnie. Makijaż podkreślający oko pomarańczowo-łososiowy z brązem.

Oto rezultaty:


A to nie koniec, bo mam jeszcze dla was delikatny makijaż wieczorowy, lekko różowo-brązowy z wyraźną kreską:



Do następnego;)
Pa pa;)

Alicja

środa, 12 czerwca 2013

Recenzja porównawcza ;)

Witam!

Dzisiaj chciałam porównać dla was dwie maskary, które moim zdaniem działają praktycznie identycznie a różną się oczywiście ceną. Ostatnio całą serię filmików "Tanie kontra drogie" robiła Hania z kanału digitalgirl13 i ja zainspirowana tą serią postanowiłam zrobić recenzje porównawczą dwóch produktów, które bardzo różnią się ceną a miałam okazje trochę dłużej je przetestować;) Produktami, które będę porównywać będą Golden Rose Infinity lash kontra Clinique High impact.

Na temat maskary z Clinique nie będę się tu dużo wywodzić, bo już jakiś czas temu robiłam jej recenzje na moim blogu i znajdziecie ją >>tutaj<<.

Oba te tusze mają takie same zadanie czyli: podkręcenie, wydłużenie i nadanie objętości.


Co do szczoteczek to są bardzo podobne kształtem, Maskara z GR ma minimalnie grubszą szczoteczkę i lekko zwężoną na końcu co ułatwia malowanie rzęs w kącikach, co w przypadku Clinique, którego szczoteczka nie jest tak wyprofilowana sprawiało mi trochę problemów. Obie są wykonane w standardowy sposób czyli z włosia a nie silikonowa co u mnie już działa na plus. W GR włoski są bardziej rozcapierzone w porównaniu do Clinique. Obie bardzo ładnie rozczesują rzęsy, chodź muszę przyznać, że Maskarą GR udaje się wymalować rzęsy aż u nasady bez ubrudzenia powieki a Clinique nie było to takie proste. 


<-- GR - Clinique -->

A oto efekt obu maskar na moich oczach:

Golden Rose

Clinique

Moim zdaniem z pogrubieniem rzęs lepiej razi sobie Golden Rose, co do długości to chyba nie ma różnicy. Producent obu tych maskar twierdzi, że powinny one podkreślać, ale w moich odczuciach nic takiego nie ma miejsca po użyciu obu maskar. Zdaje sobie sprawę, że to moje rzęsy nie dają się podkręcić tuszem, ale stosowałam je także na innych osobach i też nie zauważyłam podkręcenia.

Trwałość obu tych maskar jest zadowalająca. Maskara z Clinique minimalnie dłużej utrzymuje się na moich rzęsach. Obie się nie kruszą ani nie powodują zaciemnienia na powiece dolnej.  

A teraz to co ma największe znaczenie to oczywiście cena.
Tusz z Golden Rose kupiłam za jakieś 17 złotych o ile się nie mylę. Tusz Clinique dostałam i był zakupiony na lotnisku więc nie wiem ile kosztuje w Polsce ale z tego co się orientuje to coś koło 90-100 złotych (jak nie więcej). Różnica w cenie jest kolosalna czego nie można powiedzieć o działaniu tego produktu, bo można powiedzieć, że ich działanie jest niemal identyczne.

Moim zdaniem fajnie jest przetestować produkty drogie ale często można znaleźć ich odpowiedniki w tańszych firmach. Od czasu jak dorwałam w swoje ręce tusz z Golden Rose to Clinique poszedł lekko w odstawkę ale obu bardzo dobrze mi się używa.

Ale się rozpisałam ulala....
Mam nadzieję, że dorwałyście do końca i mam pytanie??
Czy lubicie jak robię recenzje czy wolicie makijaże??
W przyszłym tygodniu mam egzamin zawodowy a potem już będę się starała wstawiać posty jak najczęściej i zastanawiam się co po kolei robić więc czekam na wasze odpowiedzi;)

Do następnego;)
Pa pa;)

Alicja


Makijaż w stylu Tatiany Okupnik Defilada Gwiazd z Golden Rose

Witam wszystkich:)

W dzisiejszym poście przychodzę do was z makijażem na ostatni tydzień defilady gwiazd z Golden Rose. W tygodniu kończącym zabawę zadaniem jest wykonanie  makijażu w stylu Tatiany Okupnik.

Inspiracja:

Mój makijaż: Makijaż w stylu Tatiany Okupnik Defilada Gwiazd z Golden Rose




Kosmetyki użyte w tym makijażu:


Twarz:
Podkład Rimmel Match Perfection 200 soft beige
Korektor essence stay all day 10 natural beig
Puder sypki my secret loose transparent
Róż Bell 2 skin 11

Oczy:
Baza essence I love stage
Biała kredka NYX Jumbo 604 Milk
Cienie z paletek Sephora i Beauties Factory
Eyeliner essence I love style
Czarna kredka Emily 101
Tusz do rzęs Classics High Definiton

Usta:
Pomadka Avon can't resist coral
Pomadka Celia 602

Brwi:
Paletka essence 

Szkoda, że to ostatni już makijaż z tej serii ;(
Do następnego;)
Pa pa:)

Alicja

wtorek, 4 czerwca 2013

Makijaż w stylu Kim Kardashian Defilada Gwiazd z Golden Rose

Hej wszystkim;)

Dzisiaj przychodzę do was z kolejnym makijażem wykonanym na Defiladę Gwiazd z Golden Rose. W tym tygodniu inspiracją jest Kim Kardashian. Na moim blogu są już dwa makijaże inspirowane tą gwiazdą ale takich makijaży nigdy za wiele;)

Inspiracja:

Moja interpretacja:





Kosmetyki użyte w tym makijażu:


Twarz:
Korektor essence stay all day 10 natural beige
Podkład Rimmel Match Perfection 200 soft beige
Puder Rimmel Stay Matte 004 sandstorm
Bronzer Benefit Hoola
Bronzer elf 

Oczy:
Baza Artdeco
Biała kredka NYX Jumbo 604 milk
Czarna kredka emily 101
Kredka essence long lasting 15 bling bling
Cień Golden Rose 126
Cienie Sleek Au naturel
Cienie Inglot 110 AMC SHINE, 102 AMC SHINE, 421 PEARL, 393 PEARL
Żelowy eyeliner Catrice 010 Black Jack With Jack Black
Tusz Golden Rose Infinity Lash

Brwi:
Paletka essence
Żel do brwi my secter

Usta:
Pomadka Catrice Ultimate Colour 190 The Nuder The Better

Mam nadzieję, że uda mi się jak najszybciej nadrobić zaległości na blogu;)

Do następnego:)
Pa pa;)


Alicja


niedziela, 2 czerwca 2013

Niedoceniona paletka;)

Witam wszystkich;)

Dzisiaj przychodzę do was by pokazać wam paletkę, którą dostałam jakiś już czas temu ale używałam z niej tylko różu i rozświetlacza, bo jakoś nie byłam do niej przekonana. A jednak okazało się, że robię wielki błąd nie używając zawartych w niej cieni. Paletka, o której piszę jest to firma PrettyPink i niestety nigdzie w sieci nie znalazłam takiej drugiej a moja przybyła do mnie z Irlandii i nie mam pojęcia czy jest gdziekolwiek obecnie dostępne. A tak się prezentuje:


A oto jak prezentują się poszczególne cienie:
Cieni w tej paletce i wszystkie są perłowe, na zdjęciach poniżej wygląda, że cienie lepiej wyglądają bez bazy niż z bazą i trochę tak jest ale to dlatego, iż są bardzo miękkie i nie trwałe bez bazy, natomiast z bazą są nie do zdarcia przez cały dzień. Używam pod nie bazy z Artdeco. Paletka ta bardziej jest przeznaczona do makijaży dziennych ale można zrobić przeróżne kombinacje. 



A oto róże i rozświetlacz zawarte w paletce. Są one bardzo na-pigmentowane i trzeba uważać, żeby nie przesadzić.



Teraz przedstawię wam makijaż wykonany tą paletką:







A teraz jeszcze z czerwonymi ustami :D




Kosmetyki:


Do następnego;)
Pa pa;)

Alicja