poniedziałek, 7 września 2015

Kosmetyczni ulubieńcy sierpnia

Hej !!!!

Dzisiaj zapraszam was na post z kosmetycznymi ulubieńcami sierpnia :)




Numerem jeden i odkryciem sierpnia są kremowe róże i pomadki z The Balm How 'Bout Them Apples? Nigdy nie byłam przekonana do róży w kremie, ponieważ nie umiałam się z nimi obchodzić:) Na szczęście wpadł w moje ręce pędzel Zoeva 122 petit stippling i nauczyłam się je w końcu używać :) Są cudowne wyglądają bardzo naturalnie i utrzymują się cały dzień na policzkach. Moimi ulubionymi odcieniami są: Cider, Candy, Carmel. Nie używam Crisp ponieważ ma złote drobinki i ich nie lubię :)


Kolejnym ulubieńcem jest krem CC z Bourjois 123 Perfect ja mam w odcieniu 32 light beige i po fali upałów jaka nawiedziła Polskę to jest na mnie trochę za jasny ale u mnie sprawdza się świetnie. Nie ściera się i utrzymuje się wystarczająco długo na moje potrzeby, bo nie jest to cały dzień ale około 6h. Ma świetny kolor a dodatkowo stapia się idealnie ze skórą.


Na ustach w tym miesiącu królowały pomadki nude, pierwsza z nich to GR velvet matte w odcieniu 27, która świetnie się u mnie sprawdza i utrzymuje się około 3h, nie wysusza ust a zarazem jest matowo-satynowa. Druga to Bourjois  rouge edition velvet 07 nude-ist wysycha na mat i utrzymuje się około 6h na moich ustach więc jest cudowny, podobnie jak poprzednia nie wysusza ust. 


Kolejny ulubieniec to kultowy bronzer Bahama mama z The balm, ja dopiero ostatnio się nim zainteresowałam i okazał się ulubieńcem od początku jak zaczęłam go używać. Ma cudownie wyważony kolor i super nadaje się do kontrowania buzi. Nie ściera się, nie zmienia koloru w czasie noszenia i długo pozostaje na twarzy. 


Na brwiach w tym miesiącu królował Color tatoo 24h z Maybelline w odcieniu oczywiście 40 pernament taupe. Cały dzień utrzymuje się na brwiach i kolor pasuje do mojej karnacji.


Na oczach w ostatnim miesiącu bardzo często nakładałam matowe cienie z paletki Too Faced chocolate bar. 1 white chocolate, 2 Salted carmel, 3 milk chocolate, 4 semi-sweet. Cienie te ładnie się blendują i nie zlewają się ze sobą. Używam je tylko na bazie bo na mojej powiece nic się nie utrzymuje bez bazy.


Na rzęsach w tym miesiącu była non stop maskara z Lovely pump up. Tej maskary chyba nie muszę nikomu przedstawiać, bo to chyba wszystkim znana maskara. Pod koniec dnia trochę się osypuje ale daje cudowny efekt i to za niską cenę.


Na paznokciach cały miesiąc królowała hybryda semilac neon raspberry, jest to cudowny neonowy róż, kolor hybrydy na paznokciach zmieniam około 2-3 tygodnie, chodź lakier jest nie naruszony to odrosty są nie do zniesienia i muszę je zmienić a ten kolor nosiłam cały sierpień, ponieważ jest cudowny.


Zdjęcie nie do końca nie oddaje tego koloru a szkoda ;(


Miałyście któryś z tych produktów?? Jak tak to jak się wam sprawdził??

Alicja


11 komentarzy:

  1. Czekolada też była w moich ulubieńcach :) używam jej na zmianę z Naked 3

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dopiero zaczynam odkrywać kultowe kosmetyki :-)

      Usuń
  3. U mnie ta maskara się nie sprawdziła:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety u każdego sprawdza się co innego :-)

      Usuń
  4. Niezłe... Warto jednak zaznaczyć, że przed make upem warto zadbać odpowiednio o pielęgnację swojej cery. Tutaj https://www.borbe.pl ja ostatnio znalazłam profesjonalne i co ważne bardzo dobre kosmetyki pielęgnacyjne. Ja właśnie zaczęłam je stosować i jestem zachwycona nimi..

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy zostawiony ślad po sobie w postaci komentarza;) Postaram się na wszystkie (w miarę możliwości) odpowiedzieć;)