Dzisiaj przychodzę aby pokazać wam różnicę między Lip Tintami Bell z biedronki i Natury. Jako pierwszy lip tint kupiłam w biedronce, bo nie miałam dostępu do szafy Bell w żadnej drogerii. Na początku byłam z niego bardzo zadowolona, nie daje mocnego koloru na ustach ale lekko barwi je na czerwono i wydawało mi się, że utrzymuje się w miarę długo na ustach. Opinia o tym lip tincie zmieniła się gdy w Naturze pojawiła się szafa Bell i zakupiłam różowy Lip tint. Niby są to te same produkty ale są całkiem inne.
Różnice:
-kolor opakowania
-intensywność koloru
-zastyganie na ustach
-trwałość
Podobieństwa:
-zapach
-dziwne uczucie mrowienia na utach po aplikacji
Pigmentacja i trwałość zależy nie tylko od tego gdzie był kupiony ale także od koloru. W Naturze zakupiłam dwa kolory i różowy jest zdecydowanie trwalszy.
Tak wygląda różowy lip tint po wyschnięciu na ustach i taki efekt utrzymuje się do kilku godzin. Uwielbiam ten kolor i polecam go wszystkim, którzy lubią matowe usta.
Cena to w biedronce około 6-10 złotych a w Naturze 10-15 złotych:)
Zakładka Obserwatorzy bawią się w "pojawiam się i znikam". Wczoraj zauważyłam ich zniknięcie więc postanowiłam odnaleźć hasło do Bloglovina, chodź go nie lubię i nie ogarniam to postanowiła się przełamać i zacząć z niego korzystać a tu dzisiaj wracają obserwatorzy.
Do następnego:)
Pa pa:)
Alicja
Lip Tint z Biedry to odpowiednik nowości Bell - Lip Tint Light czy jakoś takoś
OdpowiedzUsuńJa kupiłam różowy w drogerii za 9.90 :) Fakt, jest genialny, ale trzeba używać konturówki, bo się rozlewa i nie daj boże jak się krzywo pomaluje abo wyjedzie się za linie to łojoj.Ten z biedronki też kupiłam i jak dla mnie szkoda pieniedzy, kolor pożal się boże nie trzyma się, u mnie nie było go widać już po 10 min :/. Wolę bell :D
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki :)
OdpowiedzUsuńwyglądają nawet nawet :)
OdpowiedzUsuń